środa, 8 marca 2017

Przeczytam 52 książki w nadchodzącym roku- podsumowanie luty


Hej kochani. Najkrótszy miesiąc w roku już za nami, a u mnie za oknem czuć już wiosnę. A zawsze wiosną i latem czytelnictwo u mnie trochę spada. Ale mimo to mam nadzieję że mi się sprostać wyzwaniu. Luty pomimo że jest trochę krótszy to jednak był dobrym miesiącem pod względem czytelniczym, gdyż udało mi się pokonać aż 7 książek. Ja tam jestem z siebie zadowolona, a książki które przeczytałam okazały się niezwykle pasjonujące i wciągnęły mnie tak że z żadną nie męczyłam się dłużej niż kilka dni. No ale ja jak zawsze pitu-pitu, a wy pewnie chcecie się dowiedzieć co takiego ostatnio przeczytałam. No to zaczynamy.

1,2,3 Trylogia Greya E.L. James ( Pięćdziesiąt twarzy Greya, Ciemniejsza strona Greya, Nowe oblicze Greya). Zdaję sobie sprawę że pewnie jestem ostatnią osobą która to czyta, ale jakoś wcześniej mnie do tego nie ciągnęło. Przełom nastąpił kiedy pod choinkę brat sprezentował mi pierwszą część. Zaczęłam ją wraz z początkiem miesiąca, i tak oto Christian Grey i Anastazja Stell towarzyszyli mi prawie do walentynek. Jestem wzruszona tą opowieścią . wszyscy mówili mi że jest to takie soft porno, ja jednak uważam że jest to wspaniała opowieść o miłości i poświęceniu, bo aby być razem trzeba poświęcić dla drugiej osoby część siebie. Owszem znajdziemy tu sceny erotyczne, jest ich nawet sporo, ale myślę że może to peszyć i zawstydzać jedynie te osoby które nigdy "tego" nie robiły. W innym przypadku czytelnika poruszać będą: trudne dzieciństwo Christiana, jego lęki i obawy z jednej strony , z drugiej zaś cierpliwość i determinację Anastazji w drodze do serca ukochanego. Ja z tej trylogii wyniosłam kilka ważnych myśli np. "że tak naprawdę mogę wszystko, a lęki są tylko w mojej głowie. A cytat pochodzący z pierwszej części " Im ciężej pracuje, tym więcej mam szczęścia", sprawił że w pracy uśmiech nie schodził mi z twarzy i dał siłę do działania. Jeśli ktoś nie zapoznał się jeszcze z opowieścią o życiu pana Greya to serdecznie zachęcam. Jeśli boicie się zbyt wielu scen erotycznych to potraktujcie je po macoszemu i skupcie się głównie na "duchowym aspekcie miłości". Ocena 10/10

4. " Twój dziennik. 12 nowych lekcji i myśli na każdy dzień". Tak jak można wywnioskować po tytule jest to bardziej dziennik niż książka. Mamy tu kalendarz, miejsce na notatki oraz cenne komentarze, spostrzeżenia, i myśli Reginy nie tylko na każdy miesiąc, ale również na każdy dzień. Ten kalendarz na rok w Twoim życiu powstał specjalnie z myślą o nas-Polakach. Przyznam się że ze względu na charakter kalendarza książkę ogarnęłam w niecałe 3 godziny, więc nie mam pewności czy powinna się znaleźć w tym challengu. Ale wiem że koniecznie powinniście się w nią zaopatrzyć, a gwarantuję że stanie się waszą inspiracją na każdy dzień. Ocena 9,5/10

5. "Rosyjska konkubina" Kate Furnivall. Luty był chyba u mnie miesiącem książek o tematyce miłosnej. Ta akurat opowiada o Lidii Iwanownej oraz jej matce Walentynie, którym udało się uciec z Rosji ogarniętej rewolucją do Chin. Żyją w nędzy, gdyż matka artystka nie umie odnaleźć się w nowym świecie i topi smutki w alkoholu. Aby przeżyć Lidia zmuszona jest kraść. Pewnego dnia bohaterka wpada w ręce chińskiej Triady Czarnych Węży. Z opresji ratuje ją młody chiński komunista. Od tego spotkania między młodymi rodzi się potężne uczucie. Czy jednak działacz społecznościowy może związać się z kimś kto wyznaje inne poglądy? Napewno nie obędzie się przy tym bez komplikacji. Czy miłość w końcu zwycięży. Jest to jedna z tych książek od których wprost nie można się oderwać. Szczególnie wciągnęły mnie losy Lidii i Chana, czytając niemal trzymałam kciuki, żeby im się udało. Cały czas trzymała mnie w napięciu, były momenty w których pękałam ze śmiechu, jak również takie podczas których uroniłam łzę. Idealna lektura na długie wieczory. W mistrzowski sposób opisuje problemy Chin w tamtym okresie: konflikty narodowościowe, wojnę domową, triady, nędzę, uzależnienie od opium. Gorąco polecam, to trzeba przeczytać. Ocena 9/10.

6 "Bóg nigdy nie mruga" Regina Brett. I mamy kolejną przeczytaną powieść Reginy Brett. Tym razem jest to 50 lekcji na trudniejsze chwilę w życiu. O tej książce nie będę się jednak zbyt dużo rozpisywać, bo jak wiecie przygotowałam już szczegółową recenzję. Książka zdecydowanie przyda się każdemu kto znalazł się na życiowym zakręcie, oraz szuka inspiracji jak żyć. Koniecznie musicie ją przeczytać, a gwarantuje wam że nabierzecie siły i energii do życia. Naprawdę skłania do refleksji. Ocena 8,5/10

7 Ostatnią książką którą udało mi się przeczytać w lutym jest "Królewska córka" Blythe Gifford. Książka opowiada o Solay Weston, córce z nieprawego łoża nieżyjącego już króla Edwarda III. Gdy dziewczyna pojawia się na dworze króla Ryszarda I wzbudza niemałe zamieszanie. Poznaje tam Justina Lamonta, członka rady, którego król wyznacza jako kandydata na jej męża. Wybraniec stawia jednak warunek, Solay najpierw musi udowodnić mu że go kocha. Niestety to nie miłość, a raczej jej brak jest problemem lecz przeszłość Justina i jego zatargi z królem. Czy wszystko uda się jakoś ułożyć i młodzi będą razem? Piękna historia, świetna książka, łyknęłam
ją w jeden dzień. Naprawdę warto przeczytać. Ocena 9/10

I to już wszystkie książki jakie udało mi się przeczytać w lutym. A wam jak poszło? Jakie lektury już za wami? Może macie coś godnego polecenia? Jeśli tak to podsyłajcie tytuły w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz