Hej kochani. Kolejny miesiąc i kolejne
książki już za mną, więc pora na podsumowanie miesiąca. Od razu
powiem że marzec nie był dla mnie jakimś super miesiącem jeśli
chodzi o przeczytane książki. Za mną co prawda 4 pozycję, więc
nie jest źle, ale też daleko mi do bycia z siebie dumna. Jakoś
lektury które sobie wybrałam nie do końca spełniły moje
oczekiwania. Ale może w przyszłym miesiącu będzie lepiej.
A oto co już za mną:
Szminka w kolorze Cyklamenu- jest to
zbiór historii zwykłych, prostych kobiet o których raczej nie uda
wam się przeczytać w gazetach, czy dowiedzieć czegoś z portali
plotkarskich. Ich życie składa się ze zwykłej, szarej
codzienności którą przeplatają zarówno chwilę szczęścia na
przemian z wielkimi nieszczęściami. Są to smutne historie o
kobietach niespełnionych, takich którym nie było dane wychowywać
się w normalnym domu, które nie zaznały szczęścia w małżeństwie,
u boku mężczyzny którego kochają i powinny być przez niego
kochane, takich którym coś w życiu nie wyszło i są zagubione.
Książka naprawdę warta przeczytania, bo przecież każda z nas ma
czasem w życiu gorszy dzień. Tylko jak dla mnie to chyba trochę za
dużo smutku jak na jedną publikację. Dlatego daje jej 7/10
Cmętarz Zwieżąt- zanim poznacie moją
opinię to od razu zaznaczam że nie jest to książka dla mnie. Nie
lubię historii strasznych w ten sposób, bazujących na śmierci i
duchach. No ale oczywiście skoro mąż mi polecił, to stwierdziłam
że nie ma się czego bać bo przecież nie zrobił by mi nic złego
z pełną premedytacją, a jednak... Jest to książka dla kogoś kto
lubi lektury o których nie zapomina się łatwo, oraz takie przy
których nieustannie czuć dreszczyk emocji. Jest to powieść
nasycona mrocznym klimatem. Główny bohater lekarz, jego żona,
dwójka dzieci oraz kot przeprowadzają się do nowego domu w Ludlow.
Na początku historii jedynym przerażającym miejscem jest cmentarz
zwierząt który znajduje się w lesie niedaleko domu. Ale czy to co
za dnia wygląda niegroźne jest także takie gdy zapadnie zmrok. A
może cmentarz zwierząt jest tylko przykrywką, dla czegoś jeszcze
straszniejszego i bardziej złego. Jeśli jesteś ie fanami horrorów
i nie macie zbyt wybujałej wyobraźni to polecam wam tę książkę,
a w innym przypadku... No cóż radziłabym się zastanowić. Ja
jeszcze długo przeżywała tę lekturę. Ocena 9/10
Oczy smoka- kolejna książka S. Kinga
którą polecił mi mąż. Ta na szczęście nie była już tak
straszna jak jej poprzedniczka. Moim zdaniem jest to bajka którą
spokojnie możecie przeczytać dzieciom przed snem. Też byłam tym zdziwiona, bo to tak nie podobne do Kinga. Na początku utworu
poznajemy głównych bohaterów: króla, jego żonę, dzieci oraz
tajemniczego czarnoksiężnika imieniem Flagg. Dalej mamy już niesamowitą akcję pełną zwrotów i retrospekcji. Ginie dobry król,
wszyscy spodziewają się że tron po nim obejmie najstarszy z jego
synów Piotr, jednak niespodziewanie zostaje on oskarżony o
morderstwo swojego ojca, w rezultacie czego władza trafia w ręce
młodszego z braci- Tomasza. Od samego początku w sprawę zamieszany
jest wspomniany wcześniej czarnoksiężnik, Flagg. Czy prawdą
zwycięży? Tego dowiecie się gdy przeczytacie tę książkę. Ja
daję jej 7/10
Paryskie lato- była to ostatnia
pozycja jaką udało mi się przeczytać w marcu i niestety
najgorszą. Główna bohaterka lektury Nell jest stewardessą, a jej
mąż Luc pilotem we francuskich liniach lotniczych. Wszelkie formy
kontaktu między małżonkami ograniczają się do pozostawionych
sobie karteczek przyciętych na drzwi lodówki. Jednak pewnego
wakacyjnego dnia pozornie poukładane życie głównej bohaterki
rozpada się: podczas lotu umiera jeden z jej pasażerów, następnie
umiera również jej ojciec, a mąż zostaje porwany, a raczej ucieka
od niej. A jakby tego było mało to na jej osiedle wprowadza się
bardzo specyficzny typ, który tylko działa jej na nerwy. Bardzo
zagmatwana powieść, ciężko dojść co jest co i kto jest z kim i
dlaczego. Męczyłam się z nią strasznie i nawet zakończenie nie
dało odpowiedzi na moje pytania. Oceniam ją 3/10
I to już wszystkie książki jakie
udało mi się pochłonąć w marcu. Ale mam nadzieję że kwiecień
okaże się lepszy. Powiem wam w sekrecie że jedną już mam ma
kącie i jestem nią wprost zauroczona. A wam co udało się ostatnio
przeczytać? Koniecznie podzielcie się tytułami w komentarzu.